czwartek, 20 grudnia 2018

Debiuty poetyckie w poznańskim oddziale ZLP



Dagmara Julita Zimna, absolwentka Wydziału Prawa i Administracji UAM w Poznaniu. Debiutowała w wieku 15 lat w piśmie literackim „Gazeta Młodych”. Dwa lata później tj. w 1988 r. wygrała XV Turnieju Wierszy o Poznaniu i Wielkopolsce. Później przyszedł sukces międzynarodowy – pierwsze miejsce w konkursie Jednego Wiersza na XI i XII Międzynarodowym Listopadzie Poetyckim. W 1988 r. znalazła się w grupie kandydatów do debiutu w ramach projektu „Pokolenie, które wstępuje” pod redakcją Jerzego Leszina-Koperskiego. Z uwagi na młody wiek nie doszło do debiutu.. Tomik ten złożył się na arkusz poetycki, wydany w 1991 r. Publikowała w Almanachu Absolwentów IV LO w Poznaniu, w Almanachu Klubu Literackiego Pałacu Kultury w Poznaniu „Nie w moim imieniu”. Jej wiersze były publikowane w miesięczniku „Nurt” oraz w pismach regionalnych. W latach 1992-2017 nie uczestniczyła w życiu literackim. Niniejszy tom jest jej debiutem książkowym.
Pracuje nad kolejnym tomem wierszy, który ukaże się w przyszłym roku. Pisze poezję konfesyjną, poezję "pierwszego kontaktu", twierdzi, że doświadczenie jest najlepszą inspiracją. Mataforyka jaką tworzy, jest typowa dla  poetów należących do nurtu "życiopisania". Mieszka i pracuje w Poznaniu.  



Wojciech Przybylski, poeta anonimowy, pod każdym względem, dziesięć lat temu pojawił się na portalu Poezja Polska pod nickiem "KOT". Od początku publikował niezwykle dojrzałe wiersze. Trzy lata temu zaproponowałem mu debiut w naszej oficynie. Długo wahał się i dopiero latem tego roku zwrócił się do mnie o pomoc, bez wahania podjąłem się starań o jego rychły debiut. Zasługiwał na to jak mało kto. Przesłał mi czterdzieści wierszy, równych pod względem poziomu artystycznego, dopracowanych językowo bez istotnych błędów. Nigdy nie mieliśmy ze sobą kontaktu na żywo, co nie stanowi żadnej przeszkody teraz i w przyszłości. Wiem, że w przyszłym roku ma zamiar wydać kolejny tom, i  pragnie  zasilić nasze szeregi związkowe. Człowiek skromny, wątpiący w swój talent, ma ogromny dystans do tego co pisze. Nie bierze na serio moich pochwał, wszelkie moje propozycje promocji odrzuca, ponieważ jak twierdzi "pisze nie dla poklasku i sławy. Co nie umniejsza faktu, że jak dotąd jest to zdecydowanie jeden z najlepszych debiutów poetyckich w tym roku.
Pisze poezję najwyższych lotów, dopracował się odrębnej, własnej dykcji, jego rozważania dotyczą zagadnień egzystencji w świecie materii na styku ze światem duchowym. Małe prawdy składające się na prawdę absolutną, poprzez doświadczanie nie tylko własne, podmiot poety bytuje często w świadomości przedstawicieli wszystkich pokoleń, szuka uniwersalizmów, stara się być autentyczny w oczach czytelnika. Mieszka i pracuje w małej miejscowości w województwie łódzkim.

Jerzy Beniamin Zimny