poniedziałek, 11 maja 2015

Forte w "Piano Bar"


  Szczecinek nie wymaga reklamy, miasto swoim wyglądem i atrakcjami kusi turystów i przybyszy z całej Europy.  Bywam tutaj bardzo często i zawsze dokonuję jakiegoś odkrycia? W połowie kwietnia miałem przyjemność zagościć na dłużej zaproszony przez tutejszy Klub Poetycki Opal i Samorządową Agencję Promocji i Kultury - ludzi związanych z literaturą, sztuką i kulturą szeroko rozumianą - zorganizowanych w sposób profesjonalny.  Przekonałem się, że praca organiczna znajduje tutaj w Szczecinku swoje odzwierciedlenie w najwyższym wymiarze. Z satysfakcją odnotowałem ten fakt weryfikując swoją wiedzę o nowe dokonania, jakie tutaj dostrzegłem. Nic dodać do tego, co zostało zrobione dotychczas, a plany na przyszłość wyrokują jeszcze wyższą pozycję miasta nie tylko w dziedzinie kultury. Kultura tutaj może być wzorem do naśladowania dla innych, większych miast, ma znaczny udział w promocji miasta, a działalność klubu literackiego nie ogranicza się do samej tylko nazwy i organizowania cyklicznych spotkań. Zrzeszeni literaci i adepci literatury pracują nad sobą bardzo skutecznie, przekonałem się o tym podczas warsztatów - przygotowanie do prezentacji twórczości poszczególnych członków klubu było profesjonalne, jak również wyposażenie sali wykładowej oraz organizacja spotkań, które się odbyły z moim udziałem. Jestem pod wrażeniem, gorąco dziękuję za miłe chwile, wymianę doświadczeń, spotkania z ludźmi nie tylko literatury, dziękuję za możliwość zwiedzania okolicznych atrakcji przyrodniczych i materialnych, z Bornym Sulinowem i Mysią Wyspą włącznie. 

  Członkowie Klubu Opal to liczna grupa utalentowanych twórców, wśród których wyróżniają się: Krystyna Mazur, Liliana i Piotr Prokopiak, Jadwiga Żonko – ubiegłoroczna „poetka regionu”, Małgorzata Góralska, Teresa Powęzka, Irena Otolska, Sylwia Brambor, Małgorzata Sanocka – nowa twarz poetycka na arenie krajowej, laureatka II nagrody w konkursie im. Haliny Poświatowskiej w Częstochowie- 2015, Leonard Jaworski, Zenon Sołtys, oraz „Cesarz” król clochardów, artysta rzeźbiarz, performancer, aktor uliczny. Miałem okazję obejrzeć niesamowitą galerię rzeźb "Cesarza", zapoznać się z technologią wypalania gliny, sposobem kształtowania profili w styropianie( tzw. kokile), poznałem też, niektóre tajniki tej trudnej sztuki.  Gawędziliśmy w sobotnie popołudnie dając upust fantazji i wiedzy. Cesarz snuł plany na najbliższą przyszłość nie szczędząc przy tym krytycznych uwag pod adresem odpowiedzialnych za stan polskiej kultury. 

  W Szczecinku miałem okazję zapoznać się z planami wydawniczymi niektórych członków klubu. Piotr Prokopiak wydał niedawno wybór swoich wierszy, pierwsze podsumowanie znaczącego dorobku. Twórczość tego poety trafnie ocenił Leszek Żuliński, przyznając mu status poety wyklętego. Nie jest to określenie na wyrost?  Prokopiak „jeszcze nieodkryty” dla poezji, ale jest bardzo blisko tego odkrycia ponieważ od początku swojej twórczości egzystuje z dala od utartych poetyckich szlaków i obowiązujących kanonów. Nie bywa poetą lecz nim jest.  Posiada w swoim dorobku bardzo ciekawą prozę.

  Krystyna Mazur przygotowuje dwie bardzo cenne (moim zdaniem) pozycje liryczne.  Poemat o Wołyniu na kanwie rodzinnych wydarzeń, historii Polaków tam żyjących począwszy od XVIII wieku do końca drugiej wojny światowej.  Druga książka poetycka ( nie zdradzę szczegółów), jest jakby z innego świata, nam obcego ale z przejawami zagadnień, z którymi się na co dzień zmagamy. W sumie bardzo ciekawe propozycje, które z pewnością wzbudzą zainteresowanie czytelników.  

  Zanosi się w Szczecinku na bardzo ciekawy debiut Magdaleny Sanockiej. Wiersze zaprezentowane podczas warsztatów bardzo mnie zainteresowały, sukces w Częstochowie nie oddaje do końca możliwości młodej poetki.  Rokuję jej świetlaną przyszłość artystyczną. I nie przesadzam, bowiem proponuje ona daleko idącą "odmienność" od tego, co obserwuję u większości debiutantów. Czas pokaże czy miałem rację. 

  Czekam również na kolejne książki, Małgorzaty Góralskiej i Jadwigi Żonko, poetek  które maja duży potencjał twórczy. Góralska sygnalizuje cezurę, odejście od dotychczasowej dykcji w kierunku dłuższej frazy. Jadwiga Żonko konsekwentnie hołduje zasadzie oszczędności  słów. Irena Otolska o której wypowiada się  klubowy kolega Piotra Prokopiak:  "Jest sobą, jedyną w swoim rodzaju, daleką od powielania „widzi mi się” nawet najbardziej uznanych autorytetów" Wiersze Otolskiej omawiane na warsztatach potwierdzają ten pogląd, bardzo to frapująca i tajemnicza osobowość liryczna, na którą zwrócił wcześniej uwagę Sławomir Płatek. W sumie Szczecinek jest wyraźnym punktem na mapie polskiej poezji. Oby tak dalej.  


Galeria z warsztatów poetyckich










Galeria ze spotkania autorskiego









2 komentarze:

  1. Szczecinek to moje rodzinne strony, bywam tam kilka razy w roku, żałuję, że mnie spotkanie z Tobą Jerzy ominęło :*

    OdpowiedzUsuń
  2. co sie odwlecze? mam nadzieję na rychłe spotkanie, pozdrawiam Was ciepło, tam za morzem.

    OdpowiedzUsuń