środa, 10 grudnia 2014

miłość poety



Moje cierpienie twoim nie będzie, boś anioł.
Moje marzenia nie wracają od ciebie,
moje wiersze nigdy nie będą piękne.

Jest w mężczyźnie miejsce kobiecych wypraw,
jest brzeg na którym może spokojnie usiąść
i ogladać gwiazdy. Jest też piekło.

Więc połóż dłoń na tym ołtarzu
z rozbitych skrzynek, butelek i puszek.

Twoją modlitwę niech podejmą ptaki
i tam gdzie krzywda - poniosą.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz