Tom poezji
Jak się w tym wszystkim znaleźć będąc czułym
jak zapalnik granatu. Kobieta mnie rozumie
i odpina stanik, nie chce moich wierszy na noc,
nawet mój sen jest dla niej zbyt liryczny, a
przecież
Bóg dał mi pióro i kałamarz, aniołowie skrzydła.
Nie uczyniłem z tych darów choćby piwnego
parnasu.
Jest mi jesiennie z kobietą bo liście zamiast
włosów.
Jest mi zimno, skostniale na wczasach przed
pogrzebowych. Szkoda łez na mrozie nie będzie
z nich kryształu. I wiersza mi żal bo nasiąknięty
alkoholem. I Polski mi żal, bo musi mnie
znosić.
( z tomu Pakuły)
Powieść
(….)
Żyć nie umierać – pomyślałem sobie, stojąc przy oknie wychodzącym na
strażackie podwórze. Czego tam nie było? Wrak wozu bojowego chyba jeszcze
sprzed wojny, podziurawione węże, połamane drabiny i mnóstwo walającego się
złomu. Nad wejściem do piwnicy przebijał spod tynku powszechnie rzucający się w
oczy napis „PST”, którego znaczenia nie rozumiałem, oraz powszechny i zrozumiały
dla wszystkich napis „3 × TAK”. Napisy te w jakimś stopniu korespondowały ze
sobą. Jeden i drugi skazywał kogoś na milczenie, jeden i drugi nakazywał
określone zachowanie. Teraz te znaki towarzyszą mi, przedstawicielowi młodego
pokolenia, w akcie dorastania do publicznej zabawy, podczas której nikt nie
będzie milczał. Wszyscy otworzą swoje dzioby do butelek, dziękując losowi za przeżycie
i choć jeden dzień utraty świadomości. W dosłownym tego słowa znaczeniu (…)
fragment
Gromnicy.
Eseje
(....)
Błądzenie to poszukiwanie prawdy. Kto błądzi,
prędzej czy później, znajduje najistotniejsze wartości? Uniwersalne,
niepoddające się destrukcji czasu.
Niepodlegające cezurze, niezależnie od okoliczności politycznych lub
społecznych. Czy sytuacji wymagającej poświęcenia dobra, aby złu nadać miano
wyższej konieczności? Nigdy w przeszłości nie było widocznej granicy między
dobrem i złem. I w przyszłości też nie będzie. Może jest to próba, na którą skazana
jest ludzkość? W celu oceny własnego postępowania w okolicznościach
dwuznacznych? Liryka Samsela jest dwuznaczna. Dwa oblicza, jednak bardzo niewyraziste,
a przy tym wymowne w swoich tajemniczych rysach. Jak ten aniołek, pozbawiony
oblicza siłami natury, która uzmysławia nam, że wszystko, co ludzkie i
ziemskie podlega takim samym prawom, dobra i zła? Przy czym nie ma znaczenia,
w którym kierunku oscyluje ludzka świadomość. W nicość obraca się zarówno
ułomność jak i doskonałość. Z wyjątkiem przekazywanych z pokolenia na pokolenie
dziedzicznych cech. Podatnych na dobro i zło. (....)
(fragment książki)