środa, 17 sierpnia 2016

DIONIZJE - 2016

W Miejskiej Bibliotece Publicznej w Ostrołęce w dniu 12 sierpnia br. odbyło się podsumowanie XXIV Konkursu Literackiego im. Dionizego Maliszewskiego. Wydarzenie zbiegło się z 85 rocznicą urodzin wybitnego poety.

Laureatami Dionizji 2016: zostali:

I nagroda - Oliwia Mazur (Kołobrzeg),
II nagroda - Kacper Płusa (Łódź),
III nagroda - Ewelina Kępczyk (Kraków).

Wyróżnienia: Ewa Frączek (Warszawa), Kazimierz Ławida (Klepacze), Weronika Tupaj (Karniowice), Katarzyna Zwolska-Płusa (Częstochowa).

Nagrody w formie publikacji wierszy: Martyna Lipińska (Jastrzębie-Zdrój), Agnieszka Wojciechowska (Czerwona Woda), Agnieszka Żądło (Zielonka).

Nagroda specjalna dyrektora Miejskiej Biblioteki Publicznej w Ostrołęce: Igor Milewski (Ostrołęka).

Wiersze oceniło jury w składzie: Jerzy Beniamin Zimny - poeta, krytyk literacki z Poznania, Karol Samsel - poeta i krytyk literacki z Ostrołęki, Sabina Malinowska - zastępca dyrektora Miejskiej Biblioteki Publicznej w Ostrołęce. Laureaci otrzymali nagrody pieniężne oraz rzeczowe w postaci okazjonalnych wycinanek kurpiowskich z napisem "Nagroda w konkursie". Nagrodzone wiersze opublikowano w okazjonalnym tomiku wierszy nagrodzonych.

Wydarzenie uświetnił koncert piosenki literackiej pt. "Nie odejdę stąd nigdy" w wykonaniu Rafała Kowalewskiego, a także czytanie poezji Dionizego Maliszewskiego i innych poetów ostrołęckich.




Niedostatek urodzaju 



    Tegoroczna edycja konkursu im. Dionizego Maliszewskiego stoi pod znakiem poezji kobiecej. Spośród laureatów, wyróżnionych, zakwalifikowanych do druku-  jest tylko jeden mężczyzna, ubiegłoroczny laureat, Kacper Płusa. Nomen omen, jakby odpowiedź na zarzuty stawiane w mediach dyskryminowania autorów płci pięknej, co miało swoje apogeum tego roku w czasie finału Silesiusa.  Niewidzialna ręka jurorska wyłoniła taki a nie inny zestaw autorów laureatów, wśród których znaleźli poeci nagrodzeni w poprzednich edycjach: Ewa Frączek, Kacper Płusa. Pozostała ósemka, to autorzy "nowi" zdradzający talent, z małym i większym dorobkiem, w większości autorzy przed debiutem. Konkurs ostrołęcki jest dla nich kluczem do kolejnych sukcesów, nie mniej jednak, poziom jaki obecnie prezentują nie predysponuje ich do miana odkrycia roku.  Tak się złożyło, że w bieżącym roku mimo napływu sporej liczby zestawów, poziom artystyczny nadesłanych wierszy jest daleki od oczekiwań jurorów. Poza kilkoma nazwiskami , reszta wyróżnionych odstaje  poziomem dość wyraźnie, natomiast pozostali uczestniczy konkursu prezentują bardzo wybujałe ego, zapominając o jakiejkolwiek formie, nie mówiąc o języku - podstawowym tworzywie poetyckim. Trojka laureatów stanowi w tym względzie chlubny wyjątek. Zaciekawiła mnie Ewelina Kępczyk z Krakowa, poetka która już zasygnalizowała swoją małą obecność w poetyckiej rodzinie. Laureatka kilku konkursów poetyckich w kraju, w jednym z nagrodzonych wierszy mówi: .../ myślisz o mnie cząstkowo/ fragmentem wersu, sylabą, przecinkiem/ tak ja się myśli o dalekich krajach/ albo o dniu który się nigdy nie kończy/... W innym wierszu obrazuje swoje dzieciństwo, które trwa jeszcze: .../wracam/ do słów w pudełkach po zapałkach/ w uśmiechach lalek/ do twarzy w trawie/ do głosów między drzewami/ do domu/ który był snem i jawą. Kilka fraz składających się na obraz, kilka wersów bardzo wymownych, dojrzałych, świadczących o talencie poetki, dużym potencjale artystycznym, wyobraźni, okiełznanej w sztywne ramy wymagającej poezji z najwyższej półki?  Nie boję się użyć tego określenia, jestem przekonany o jej najbliższym sukcesie w większym wymiarze, tak było w przeszłości w przypadku wielu młodych poetów, którzy szukali klucza do poetyckiego sukcesu w języku. Najwięcej o tym może powiedzieć Kacper Płusa, który jest już na tyle rozpoznawalny, że nawet celowy kamuflaż nie ukryje przed jurorem jego sczególnej składni i wyobraźni - do czego jest mu niezbędna długa fraza, chociaż początkowo był gorącym "zwolennikiem" Tomasza Pułki, nieodżałowanego geniusza z Krakowa. Odmienny poetycki biegun prezentuje laureatka z Kołobrzegu, Oliwia Mazur. Odważna w swoich wypowiedziach śmiało sięgająca po rekwizyty z innych bajek, dziedzin życia, sięga po echolalię wzorem Piotra Przybyły, zderza ze sobą różne rekwizyty, próbuje znaleźć dla nich nowe zastosowanie, ucieka tym samym od banału, drwi często z samej siebie, spogląda na swój mikrokosmos przez pryzmat swoich dziwacznych metafor. Sączy do świadomości czytelnika wydzieliny odległych galaktyk, czasem sprowadza na ziemię, do banału, do brudnej pościeli - najczystsze walory własnego sumienia. Ale nie próbuje naśladować swoich wielkich poprzedników, choćby Marty Podgórnik, czy Piotra Macierzyńskiego. Ale to już jest mój wywód, tak samo osobisty i przekraczający normę dobrych praktyk, jak postawa poetki z Kołobrzegu, za co nie mam zamiaru jej ganić.  Nie ma też zamiaru oceniać poezji Kacpra Płusy. To jest odrębność, osobność, dzieło ręki Boga. Taki poeta trafia się bardzo rzadko. Od lat obserwuję jego dorobek twórczy, mimo że jest dopiero na początku swojej drogi na poetycki Parnas. Już teraz daje do zrozumienia nam wszystkim, że to czego dotąd dokonał jest zaczynem czegoś większego, zupełnie nowatorskiego, na miarę wielkich dokonań w przeszłości.  Jestem o tym przekonany, ta jak wierzę w to, że Płusa odniesie sukces w prozie, na miarę "Impresji Rudnickich" Tomasza Pułki. Teksty jakie publikuje od dwóch lat ocierają się o znakomitą prozę, na razie małe formy ale z czasem Płusa zaskoczy znacznie szerzej.
   Konkurs ostrołęcki napawa optymizmem wydawców dobrej poezji. Stąd płyną wiersze do redakcji, płyną sygnały o talentach, tutaj wracają poeci z dorobkiem, chętnie wracają - ponieważ stworzono tutaj klimat dla literatury na bogatym podłożu kulturowym, na tradycji nie tylko kurpiowskiej. Literatura cieszy się tutaj szczególnymi względami, za sprawą takich pisarzy jak: Wiktor Gomulicki, Leszek Bakuła, Dionizy Maliszewski, Edward Kupiszewski, czy obecnie młody Karol Samsel. Miejscowe placówki kultury mają bogate doświadczenie w działalności. Ostrołękę chętnie odwiedzają znani pisarze, artyści. W przyszłym roku konkurs ostrołęcki obchodzić będzie okrągły jubileusz, niewątpliwie przyniesie on kolejny plon dobrej, młodej poezji.


Jerzy Beniamin Zimny


Galeria.