środa, 26 lipca 2023

Muza Kochana



Chociaż Agata Widzowska jest już uznaną pisarką piszącą książki dla dzieci i młodzieży, dopiero teraz ujawniła się jako poetka, dla której nieobce są arkana dobrej poezji. Tak, dobrej i ciekawej, ponieważ większość wierszy w tomie pt. „Pando” , prezentuje wysoki poziom artystyczny i merytoryczny, Trzeba też powiedzieć, że jest to debiut poetycki  Przez wiele lat Agata pisała do przysłowiowej szuflady, bardzo krytyczna wobec siebie, względem tego co pisze. O jej debiucie zadecydował przypadek, kiedy to na moją prośbę, przysłała kilka wierszy do oceny.  Zapytałem, czy ma ich więcej, dość szybko w mojej skrzynce znalazł się pokaźny plik utworów gotowych do druku w formie zwartej, Przyznam, że byłem zaskoczony, ponieważ  nigdy nie miałem kontaktu z takim przypadkiem. Agata długo pracowała nad swoimi tekstami rezultatem czego, każdy wiersz jest dopracowany językowo i stylistycznie, zaskakuje treścią,  zdumiewa wartościami poznawczymi, niezwykłą wyobraźnią podmiotu.  W sumie przemyślana książka gotowa do publikacji.    

Pando to poezja tematycznie jednorodna, bo Widzowska napisała książkę poetycką, zadała sobie dużo trudu aby stworzyć dzieło, którego tytuł ściśle koresponduje z treścią zawartych w nim wierszy. W ostatnich miesiącach czytałem kilka takich wydawnictw ale żadne nie wzbudziło we mnie większego zainteresowania, ponieważ zawierają sporo populistycznych haseł i tematów, dominuje w nich troska o dobrostan zwierząt, troska o czysty charakter natury, ekologię, nic ponadto. U Widzowskiej każdy wiersz jest materialnym skutkiem stanu świadomości podmiotu w określonym momencie i czasie, także okoliczności i sceneria zdarzeń  są wyszukane, nic nie jest tu przypadkowe. Ale nie można tutaj mówić o klasycznym empiryzmie, doświadczaniu czegoś, bo nie można doświadczyć ducha wody, ducha lasu, ducha gór i równin. „Pando” nie daje odpowiedzi na odwieczne pytanie skąd jesteśmy, jakie są nasze związki z naturą nie tylko egzystencjalne. Widzowska w tym względzie jest „niewidoczna”, jeśli wkracza w naturę, to stara się jej nie przeszkadzać swoim wizerunkiem, nie przesłaniać jej przed okiem czytelnika. Wszystko co żyje ma swoje własne korzenie, ale są  formacje gatunkowe, które mają korzenie wspólne, do takich należy zjawiskowe  Pando. 

Zjawiskowość poezji Widzowskiej polega na odkrywaniu pochodnych natury i człowieka, pochodnych w każdej dziedzinie z naukowymi włącznie, przy czym poetka często oscyluje w kierunku zagadnień nadprzyrodzonych, próbuje odkrywać coś więcej, wzbogacać wiedzę człowieka o nowe jego  związki z naturą, przy czym niczego nie narzuca, zwłaszcza kiedy sięga po antynomię i odwraca pewne procesy w myśl herglowskiej triady  /teza, synteza, antyteza/ ale niczego nie wyrokuje. Czytelnik zaskoczony takim obrotem sprawy musi mocno się zastanowić nad stanem swojej wiedzy w konfrontacji z tym, co proponuje Widzowska. Tutaj niezwykle korzystnie procentuje warsztat poetki, od wielu lat mocno związany ze światem bajek i baśni. Świadomość a nawet podświadomość są żródłem „pomysłów” poetki, skarbnicą jej niepowtarzalnych metafor sytuacyjnych i deklaracji podsuwanych czytelnikowi. Ile z tego wyniesie, to już inna rzecz, ale na pewno będzie powracał do twórczości  Widzowskiej. 

Jerzy Beniamin Zimny


Pando, Agata Widzowska, Biblioteka ReWirów, Poznań 2023. Obrazy autorstwa Tadeusza Sobkowiaka

     

sobota, 22 lipca 2023

Kronika rzeczy istotnych

 


W czwartek 29 czerwca w Bibliotece Publicznej Miasta i Gminy Oborniki Wielkopolskie, miała miejsce promocja nowej książki Marii Kogut, Kronika rzeczy małych, wydanej przez Bibliotekę Rewirów. 
Poetce towarzyszył Jerzy Beniamin Zimny, który podjął się roli moderatora. Wiersze poetki czytali członkowie Klubu Literackiego Wędrowiec, Barbara Zielińska i Henryk Wojtysiak.  Oprawę muzyczną stanowili, Monika Bąkowska i Tomasz Misterski.  Niespodzianką i miłym akcentem była recytacja wiersza przez Wojciecha Koguta, wnuka poetki. Na sali obecny był Dyrektor Biblioteki Pan Mateusz Klepka, który na zakończenie podziękował poetce i wszystkim zebranym za niezwykle udany spektakl słowno-muzyczny. Długo dyskutowano o poezji podczas bankietu, wnoszono toasty okazjonalne szampanem, sporym zainteresowaniem cieszył się tom poezji Marii Kogut, który można było nabyć z dedykacją autorki. 
To już kolejna promocja książki wydanej w Bibliotece ReWirów, gratulujemy autorce sukcesu i życzymy  dużo zdrowia i kolejnych tytułów wydawniczych.  

BPMiG Oborniki Wolkp.


wtorek, 18 lipca 2023

Szklany stół Agnieszki Rykowskiej

Szkło powiększające

Szklany stół Agnieszki Rykowskiej to książka osobista, zawierająca wiele wątków zbieżnych z przeszłością, z którą może się identyfikować, każdy z czytających tę książkę. Pamięć jest podłożem nostalgii, wydarzenia i  osoby z nimi związane to nasi przodkowie, krewni, znajomi. Postacie to wyraziste ale nieco już zamazane czasem - z czym poetka radzi sobie klarownym obrazem, sprawnym językiem, ciekawą narracją liryczną w momentach, kiedy wyraża nie tylko fabułę, a także snuje wywody podparte znajomością historii i filozofii. Umiejętnie wplata różnorodne wątki w jeden nadrzędny motyw, każdy wiersz jest niezbędnym elementem książki, jako całości tematycznie zamkniętej.

 W szklanym posłowiu Jarosław Trześniewski-Kwiecień pisze:

Szklany stół świadomie nawiązuje do Szklanego klosza Sylwii Plath, bohaterka liryczna jednak pokonuje traumę, żyje i tworzy w trudnej polskiej rzeczywistości,nie jest kobietą odizolowaną, trzymaną pod kloszem, jest silna potrafi uporać się z demonami przeszłości, dając przejmujące świadectwo i co najważniejsze - nie jest skazana na tragiczny koniec, jaki przytrafił się żonie Teda Huhghesa.

Jeśli wierzyć dedykacji, zawarte w książce retrospekcje są owocem pamięci poetki, na ile doskonałe, lub nie, czytelnik musi sam sobie odpowiedzieć sięgając do własnej pamięci. Fakty, obrazy zapamiętane, niekiedy tylko ich rekonstrukcje, zmuszają czytelnika do konfrontacji z tym, co sam przeżył i zapamiętał. Sylwetki bliskich i znajomych nabierają szczególnego znaczenia w sytuacji, kiedy już ich nie ma, a wiążą się z nimi nie tylko wspólne przeżycia, także i to, co mogło się wydarzyć, a z takich lub innych względów, stało się skutkiem świadomych zaniechań. 

Żal, smutek i przygnębienie można zauważyć między wierszami, z czym poetka nie próbuje sie kryć. I to jest największą zaletą tej książki, która już się nie powtórzy, bo zamyka znaczny okres życia poetki. 

Polecam tę książkę uwadze czytelników, nie tylko ze względu na wiarygodność podmiotu lirycznego, dużym jej walorem jest język i nienaganna składnia, ciekawe metafory i zaskakujące puenty. W sumie - bardzo ciekawa lektura,     

 JBZ