piątek, 11 lipca 2014

życie ważniejsze niż słowo

Krzysztof Jeleń, poeta z Głogowa wydał kolejną książkę, ósmą, najbardziej okazałą z wszystkich dotąd jakie napisał, książkę zawierającą poezję, prozę oraz przekłady poezji francuskiej. Od trzydziestu lat z "różnym natężeniem" poeta zmaga się z przedkładem wierszy ze zbioru: Kwiaty Zła Baudelaire a, a także innych znanych poetów francuskich. Dawno nie miałem w rękach książki poetyckiej o takim nagromadzeniu znakomitych tekstów, przeplatanych lekką współczesną prozą,  zamkniętą sprawnym przekładem poezji jednego z najlepszych poetów francuskiego romantyzmu. Krzysztof Jeleń jest wierny strukturze wiersza sylabicznego a także wiersza wolnego. Nigdy nie miał ambicji ocierać się o awangardę, dla niego życie jest ważniejsze od słów, a inspiracje znajduje w tym co widzi, co jest namacalne, i wymaga autentycznego wyrazu bez kreacji i wybujałego obrazowania,  chociaż nie mogę mu odmówić inklinacji do rozstrzygnięć stricte romantycznych. Nie jest to jednak upiększanie rzeczywistości a odkrywanie w niej ukrytego piękna nawet jeśli w wizualnym przekazie trąci brzydotą. Credo poetycie Krzysztofa Jelenia brzmi następująco:  

 Dziękuję ci Poezjo 
 że nie muszę z ciebie żyć
 ale dzięki tobie 
 mogę żyć piękniej
 zachowując zdrowy dystans
 między sobą a światem
 że nie pozwalasz mi ulegać naporowi słów
 ani demonom wyobraźni
 że jeśli mam wybierać 
 między czekaniem na olśnienie
 a obieraniem ziemniaków
 wybieram to drugie
 w poczuciu uległości
 wobec tego co ważne
 że nie każesz mi być swoim sługą
 ale jesteś aniołem stróżem
 który wciąż powtarza
 że najpiękniejsze strofy
 zapisane są w oczach 
 Ewy i Kasi
 i mruczeniu Julka
 w przypływie czułości
 zasypiającym na moich kolanach.

 Wszystko inspiruje poetę Krzysztofa Jelenia, nigdy nie czeka na olśnienie, wena - obcy mu stan nie był i nigdy nie będzie niewolnikiem Poezji. Nie traktuje pisania jako sposób na przetrwanie, nie ucieka do desperackich kroków aby zaistnieć mitem. Nie mitologizuje swojej rzeczywistości, sięga po pióro w taki sam sposób jak bierze do ręki piłkę. Wędruje lirycznie spacerując po parku, a nawet wdziewa sportowe buty aby dać upust ciału, które jest powłoką ducha, z którym się utożsamia w postrzeganiu materii. W codziennych czynnościach składających się na życie w sposób godny, pozbawiony elementów sprzecznych z zasadami stosunków międzyludzkich. I nie konserwatyzm w jego postępowaniu lecz świadomość własnej tożsamości, którą pielegnuję niczym kruchą roślinę, w ciągłym zagrożeniu:
 - Nie mów do mnie sorry, jest przecież słowo przepraszam, nie wysyłaj mi lajków, powiedz że lubisz. nie zapraszaj mnie na sale event, chętnie pójdę na wydarzenie, wyprzedaż, nie chciej być na siłę happy, staraj się być szczęśliwy, a jeżeli chcesz mi dołożyć, to nie fuckuj, są przecież dosadne słowa w języku, w którym jesteśmy sobie mniej obcy.

 - Biblioteka to nieludzkie miejsce. Książki bowiem nie ubliżają sobie, nie okładają się okładkami, nie mówią jedna do drugiej "jesteś głupia" , stoją cierpliwie opierając się o siebie. Dlatego trzeba się z nimi spotykać, rozmawiać, trzeba je kochać. A tym którzy próbują je zamknąć, każmy się zamknąć. Chodzi przecież o to, aby ocalić w człowieku wrażliwość i mądrość, aby ocalić człowieka. Rozumiał to doskonale Emil Cioran pisząć, iż gdyby przez jakiś wybryk barbarzyństwa lub socjalizmu nasza cywilizacja miała legnąć w gruzach, jedynie literaturę należałoby ocalić, gdyż cala wiedza znajdyje się w dziele literackim. Czytajmy więc, nawiedzajmy biblioteki, aby nasz świat stawał się mniej nieludzki.

   Poezja Krzysztofa Jelenia jest taka jaki on sam. Nie trzeba doszukiwać się w niej podtekstów obcej mu natury. Jaki jest w życiu,  tak to oddaje  piórem - delikatny, liryczny i stanowczy w swoim ideałach. Przy czym nic, co jest mu obce, lub nie do przyjęcia - nie kwestionuje - hołdując zasadzie poszanowania i tolerancji. Pielęgnuje wszystko co ludzi łączy. Podkreśla umiłowanie do sztuki i książki - jak przystało na wybitnego pedagoga i nauczyciela.        Nie tylko z tych względów polecam tę książkę, przede wszystkim ze względu na słowo, które głęboko dociera do świadomości. Mimo że niewyszukane, proste - ale nie naiwne. Wartościowe w najwyższym stopniu. Życie jest ważniejsze niż słowo. Ale słowo  jest jedną z miar wartościowania życia. Krzysztof Jeleń  to wie.  Czyni starania, aby te dwie wartości nawzajem się przenikały.
  
   





  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz