środa, 31 lipca 2019

Dąbrówka .



Po dłuższej przerwie wybrałem się do Dąbrówki, miejsca gdzie my - poznańczycy po piórze - starzejemy się w tempie kilkunastu spotkań rocznie. Nikt tego nie zauważa, jedynie ci, którzy bywają tutaj rzadziej mogą dostrzegać destrukcyjny charakter czasu. Jak ja, posiadający żelazne usprawiedliwienie na wszystkie moje nieobecności. Zawsze byłem i jestem duchem obecny przy Grupińskim. Od 50 lat, jeśli ktoś na mnie patrzy wzrokiem pytającym o tożsamość, nie mam mu tego za złe, jest to dowód na to, że obaj z Jerzym możemy rozmienić kolejną pięćdziesiątkę.

Tradycyjne "witamy", i na marginesie wypowiedzi: "jest z nami Jerzy Beniamin" i dalej kilka słów o "Różach z Montreux" książce bardzo poznańskiej. Mam jednak wątpliwości czy to określenie jest adekwatne do  jej zawartości? Ale wróćmy do wczorajszych gości Jerzego, Stanisław Chutkowski, inżynier z dyplomem i książeczką członkostwa w ZLP, bardzo wzruszony wyczekiwał na swoją kolej, wcześniej promowano malarkę i poetkę w jednej osobie. Piękno barw i urok słów, w jednej książeczce, obrazy i ich ekfrazy, nie wiem co powstało pierwsze, jeśli kolejność jest inna, to czapka z głowy przed autorką. Po części zrobili to recenzenci, a na koniec sama poetka i malarka w monologu podkreśliła swoje artystyczne uzależnienia od kilku znanych malarzy, w tym Beksińskiego. Dobry i wymagający to patron. Każdy ma swojego patrona, warsztatowego przewodnika, w poezji mało kto porusza się w pojedynkę, osobność jest wyjątkiem na miarę geniuszu, a tego trudno szukać obecnie pośród bywalców Dąbrówki. W przeszłości była rotacja, sporo młodych roczników zabiegało o legitymację klubową, stąd wyszło wielu świetnych poetów, obecnie można mówić o końcu pewnej epoki, czymś co się już nigdy nie powtórzy.
Stanisław Chutkowski jest debiutantem, wydał trzy tytuły, dostał się do szeregów ZLP, ale jest wierny Dąbrówce, tutaj stawiał pierwsze kroki literackie, tutaj go spotkałem, tutaj mnie zaczepił i nie odpuścił. Dzięki takiej postawie w krótkim czasie poczynił duże postępy i może obecnie powiedzieć, że wszystko jest jeszcze przed nim. Tom poezji "Oczekiwanie" dał mu przepustkę do świata poezji, jest to książka spójna tematycznie, przemyślana, sprawna językowo, graficznie bez zarzutu. Poecie wypada pogratulować i życzyć dalszych sukcesów.

JBZ

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz